rus_er_14_03.jpg
Biznes będzie nadal „obchodził” sankcje, w tym za pomocą „szarych programów”, mówią analitycy.
Do końca 2019 r. Handel między Rosją a Unią Europejską może wzrosnąć o 10-20% w porównaniu z 2018 r., Przewiduje partner zarządzający agencji analitycznej WMT Consult Ekaterina Kosareva.
Stosunki gospodarcze będą się nadal rozwijać pomimo braku oczekiwań co do zniesienia sankcji, ekspert jest pewien. - W tym roku „świętujemy” piątą rocznicę zachodnich sankcji. Pomimo oficjalnego chłodu w stosunkach, firmy rosyjskie i europejskie potrzebują siebie nawzajem, a żadne polityczne i geopolityczne niuanse nie mogą temu zapobiec - powiedziała Ekaterina Kosareva.
Aby obejść ograniczenia, biznes często wpada w „szarą płaszczyznę”, dodał rozmówca „Logirusa”. Na przykład firmy europejskie nie otwierają własnych oddziałów w Federacji Rosyjskiej, jak to miało miejsce wcześniej, ale tworzą rosyjskie osoby prawne, które nie są oficjalnie związane z UE. Oceniając wyniki „handlu” w 2018 r., Ekspert wyjaśnił 20% wzrost „efektem niskiej bazy”.
Od 2017 r. Obroty handlowe były stosunkowo niewielkie - 231,2 mld euro, i to pomimo faktu, że w tym samym roku Rosja stała się liderem pod względem ograniczeń handlowych w stosunku do UE, wyprzedzając Chiny, Indie i Stany Zjednoczone.
Przypomnijmy, według Ministerstwa Gospodarki, na koniec 2018 r. 62 kraje stosowały 159 ograniczeń handlowych w odniesieniu do produktów rosyjskich.
Zdjęcie LR: news-front.info
http://logirus.ru/news/custom_and_ved/ekspert-_rossiya_i_evropa_povtoryat_-torgovyy_uspekh-_2018_goda.html